środa, 18 lipca 2012

dalej błądzimy :)

 Chaja napisała dodała dwa komentarze - właściwie blog "Tutaj" byłoby lepszym miejscem do odniesienia się do nich, ale spróbuję odnieść się do nich w formule Alef-Żyd. 


Napisałaś; "Nie dziwi, nie dziwi ...bo choćby na siłę, na naciągnięcie faktów, na bezczelnego i na wariata, ale choć trochę być blisko tej "glorii i chwały", tego błogosławieństwa wiecznego wobec którego nieżydowski świat nieustannie ma problem i stara się go pozbyć, zamiast po prostu korzystać "po bożemu".
  1. Głupota jest straszna, jest o wiele bardziej niszcząca niż powszechnie się o tym myśli i naciąganie faktów jest bardzo szkodliwe, to prawda, ale to jest jedna z cech... ogólnoludzkich. Niema narodu od tego wolnego w 100% od głupoty. Można się rzeczywiście kłucić czy nad Wisłą tego naciągania faktów nie jest więcej niż winnych krajach. Czy myślenie spiskowe nie zaczyna być chorobą narodową, odmiennym stanem świadomości, które tu dominuje w wielu dziedzinach życia.  Jednak nie chcemy jednak by myślano o nas w sposób stereotypowy nie róbmy tego sami. Na tym blogu staram się odpowiadać w sposób merytoryczny, a nie satyryczno - sarkastycznym - jak to czasem ma miejsce na "Tutaj". Satyra pozwala na pewną przesadę, wyolbrzymianie poto by wydobyć ukryte na pierwszy rzut oka paradoksy, tu chcę zachować właściwe proporcję. Tutaj też chcę zachować obiektywizm, na tyle na ile jest to możliwe.


    Żydzi, nie-Żydzi oraz Żydzi w różnych odcieniach nie-żydowstwa i odwrotnie - mają bardzo różne pomysły na to dlaczego kogoś, kto się do nas różni. Szukamy różnych powodów by usprawiedliwić irracjonalne, nieświadome negatywne nastawienia. Antysemityzm jest bardzo skomplikowanym zjawiskiem na jego temat temat napisano tomy prac naukowych z takich dziedzin jak; psychologia społeczna, socjologia, historia, antropologia kulturowa, politologia, teologia, a nawet psychiatria i im pokrewnych. Trudno o całe to zjawisko oskarżyć jeden światopogląd czy jedno przekonanie czy jedną myśl.  Jest szalenie zresztą niebezpieczna - mówi nam - nienawidzą nas bo obiektywnie jesteśmy lepsi i oni to wiedzą i nam zazdroszczą. A może nienawidzą nas bo myślą, że ich nie lubimy albo że uważamy się za lepszych? To nie usprawiedliwia nienawiści. To jednak, że ktoś nas nie lubi - nie znaczy, żę jesteśmy lepsi... 

    Większość  Żydów na świecie jest świecka, ani większość antysemitów zapewne nie myśli świadomie o Żydach w kategorii "Narodu Wybranego". Antysemityzm ma często podłoże polityczne lub społeczne, znaczenie ma tu inność, odrębność - na tym tle zwykle tlą się narodowe konflikty. 


    Znaczna część osób nigdy nie pomyślałby, że można ich poglądy zaliczyć do kategorii uprzedzeń. Są też ludzie pochodzenia żydowskiego, którzy również wierzą w antysemicką propagandę i nawet odnoszą to do siebie. Sami siebie nienawidząc, boją się, że to, że są Żydami czyni ich w jakiś sposób innymi ludźmi - niż otoczenie.

    Należy pamiętać, że każdy myśli raczej, że sam jest wyjątkowy. My Żydzi (ani żadna inna grupa ludzi lub jednostki) nie jesteśmy lepsi, nawet, jeśli wierzymy, że Bóg nas wybrał żeby dać nam Torę. Tora to nauka, a dokładnie jej poszukiwanie. Do tego by poznawać, poszukiwać pradwy duchowej, kontaktu ze Stwórcą - rozwijać się w upragnionym kierunku nie jest konieczna określona struktura genetyczna. Każdy może mieć dostęp do zasobów intelektualnych, które są wytworem żydowskiej kultury tej duchowej i tej społecznej. Każdy może być częścią tego świata w takim stopniu, w jakim tego pragnie, również pozostając sobą, wyznawcą swojej religii. Judaizm, kultura żydowska - to nie są zamknięte systemy, do których trzeba mieć jakiś tajemny, pochodzeniowy klucz. 

    Każdy człowiek ma możliwość realizowania się duchowo i to, że nie jest Żydem nie stanowi żadnej w tym przeszkody. Może to czynić w ramach żydowskiej tradycji lub bez niej. Może też korzystać z niej w sposób przez siebie zdefiniowany. To my wytyczamy granice naszego poznania i tylko my możemy sami siebie ograniczać - stawiając przegrody w miejscu, gdzie wcale nie muszą się znajdowac.  Dziś wszystkie teksty żydowskie są dostępne, są liczne tłumaczenia, programy on-line i w rzeczywistości, studia judaistyczne i hebraistyczne. Żydowski świat stoi otworem. Tak, to prawda, że trzeba włożyć wysiłek żeby się tego wszystkiego nauczyć. Jeśli się oczywiście tego pragnie, nie jest to aż tak trudne, właśnie temu poświęcony jest ten blog. "Od Alef do Żyd" od czyli pierwszej litery hebrajskiego alfabetu do Żyd - do żydowskiej tożsamości - trzeba przejść długą drogę dwudziestu dwóch liter i nie można żadnej z nich pominąć. To aż 22 litery i tylko tyle! Tak to  wymaga wysiłku, poświęcenia uwagi i czasu, nikt żaden Żyd, nie osiąga tej wiedzy bez wysiłku, ale skoro innym Żydom się to udaje, to dlaczego nie miałoby się udać Tobie? Cała tradycja żydowska opiera się na wchodzeniu na duchową górę - na żmudnym uczeniu się naszej tradycji i nikt nie jest od tego zwolniony - szczególnie Naród Wybrany. Bycie wybranym, to powołanie do określonego zadania jakie ma - to ciągła konieczność by dążyc do jego relzacji, jeśli celem jest zrozumienie, poznanie, a dokładniej podejmowanie próby poznania - to przecież każdy może się uczyć.

    Piszesz Chaju -  "Bo jakże ludzka zazdrość jest i jak pierwotna - nawet pomiędzy braćmi, tu wspomnieć należałoby Abla i Kaina. Nie dziwi nic, a wszystko potwierdza, że co w Torze to prawda i kropka." 

    Mi bardziej, tak zazdrość przypominałaby historię z Józefa, sprzedanym do Egiptu przez zazdrosnych braci. W końcu się godzą i odnajdują wspólny język - miejmy nadzieję, że i nam się to uda... Może dobrze, że straciliśmy 10 plemion Izraela, potomków dziesięciu z pośród dwunastu braci, od tego czasu, my Żydzi powinniśmy patrzeć każdemu człowiekowi, którego spotkamy na swojej drodze, głęboko w oczy i mieć nadzieję, że to właśnie nasz odnaleziony brat... 

1 komentarz: